Rejs się kończy .... niestety, ale wszystko przed nami Rejs się kończy .... niestety, ale wszystko przed nami

Fajnie jest jeszcze trochę pożeglować , niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Jeśli umowa nie przewiduje inaczej z reguły owe "kiedyś"- jest w sobotę do godziny 0900.

Dobrze jest wrócić do mariny w piątek wieczorem, często jest to wymóg zawarty w umowie.

Pragniemy przypomnieć, że jacht oddajemy z taką ilością paliwa z jaką go dostaliśmy, czyli zwykle z pełnym bakiem,dlatego też warto zatroszczyć się o zatankowanie jachtu przed jego oddaniem.

O zatankowaniu w piątek wieczorem pomyślą nieomal wszyscy więc proszę się uzbroić w cierpliwość - kolejka do stacji zwłaszcza w Chorwacji jest długa, wszyscy - nie wiadomo z jakiego powodu chcą być już przy swojej kei, więc zdarza się czasem, że jachty się przepychają i w tych właśnie okolicznościach można się nadziać na cudzą kotwicę albo nabawić innej nieprzyjemnej kontuzji. Ostatecznie sugerujemy daleko idącą ostrożność, zachowanie marginesu braku zaufania do innych i cierpliwość.

W Grecji ten problem rozwiązano inaczej. Po zaparkowaniu na swoim miejscu w marinie prosimy pana Greka a on wzywa jeżdżącą stację benzynową - ta z kolei dojedzie do nas, na pirs. Nie ma stresu, walki o miejsce - kultura i spokój. Załoga zajmuje się kolacją a nie walką o paliwo. Pozostaje jedynie zapłacić miłemu panu który odkręci korek, wleje paliwo, zakręci korek i nawet wytrze jeśli coś rozleje. Proste - a jak skuteczne. Ciekawe dlaczego Chorwaci nie stosują tej metody? Czyżby chodziło o kaucję ?

W sobotę o godz. 09.00 rano armator będzie oczekiwał, że czarterujący opuści jacht wraz ze wszystkimi swoimi rzeczami. Trzeba się więc w piątek spakować i przygotować sobie wszystko na sobotnie śniadanko. Rano wstajemy i trzeba wszystko wypakować. Dobrze jest aby ktoś pilnował naszych rzeczy. W tym czasie na pirsie jest cała masa biegających z bagażami. Może się zdarzyć że coś wyląduje w wodzie, lub po prostu zginie - więc pilnujmy.

Po wyniesieniu bagaży nastąpi procedura „check out” – czyli zdanie jachtu.

Tak jak podczas przejmowania jachtu, tak teraz armator sprawdzi czy jacht i jego wyposażenie wróciło w stanie takim jakim zostało przekazane.

Jeśli nie dokonaliśmy żadnych szkód podpisujemy protokół zdawczy i udajemy się do biura armatora w celu odebrania kaucji lub czeków in blanco , jeśli kaucja została uiszczona przy pomocy karty kredytowej.

W przypadku szkód powstałych z naszej winy, armator może nas obciążyć obowiązkiem pokrycia zniszczeń – i na pewno z tego prawa skorzysta.

Jeśli już dochodzi do takiej sytuacji, starajmy się zachować spokój i wynegocjować jak najniższą kwotę. Pamiętajmy, aby nie dać sobie wmówić czegoś czego nie uszkodziliśmy – niestety takie sytuacje nie często lecz niestety miewają miejsce.

Gorąco rekomendujemy, aby naprawdę dbać o sprzęt, który mamy pod swoją opieką, wówczas nic złego się nie stanie. Nie dziwmy się także armatorom, w końcu przekazują nam jacht warty kilkadziesiąt a często kilkaset tysięcy euro.

Przed nami jeszcze tylko droga do domu i czas na planowanie następnego rejsu, więc zapraszamy na pokład.eu

 

Jeśli potrzebujesz pomocy !

*

Wiele informacji które pozornie wydają się oczywiste lub mniej ważne może ułatwić ci urlop a na wakacjach nie spotka cię nie miła niespodzianka.

 

Ważne dokumenty



Dokument podróży które warto posiadać

  • ubezpieczenie osobiste
  • paszport - zabezpiecz paszport i zrób kopię
  • sprawdz jakie jeszcze potrzebujesz dokumenty
  • roaming - sprawdz koszty połączeń telefonicznych u operatora
 

chat

Kontakt z nami


Adres:

CentrumDAD s.j.

ul.Banacha 6a

76-200 Słupsk; Poland

Zespół napoklad.eu

tel. +48 693 660623(WhatsApp)